Zagrożenia dla pszczół

Czy pszczoły są zagrożone?

Opieka nad pszczołami to niezwykle wdzięczna pasja. Kiedyś naturalnym zagrożeniem dla pszczół był niedźwiedź. Dziś jest to człowiek, który kradnie, niszczy, truje, podpala, a nawet topi. Czy istnieje kara adekwatna do takiego przewinienia?

VII – Nie kradnij

Pszczelarstwo w Polsce cieszy się ogromną popularnością o czym pisałam tutaj. Jednocześnie wzrasta świadomość konsumencka Polaków. Staramy się jeść bardziej lokalnie i zdrowo. Nic więc dziwnego, że miód stał się niezmiernie pożądanym towarem. Do tego stopnia, że wśród nas są osoby, które dla czystego zysku, przez złośliwość lub zazdrość, czy też z frustracji za własne niepowodzenia – postanawiają iść na skróty i okradają pszczelarzy z uli i pszczół.

Wiosną przeciętny ul z pszczołami wart jest między 700, a 1000 zł. Natomiast w trakcie sezonu kwota ta wzrasta w zależności od zgromadzonego w nim pyłku i miodu. Łakomy kąsek dla złodziei, prawda? Kamyczkiem do ogródka może być fakt, że wykrywalność takich przestępstw jest znikoma. Powód: brak świadków lub dowodów pozwalających na ustalenie konkretnego sprawcy. Na szczęście istnieją rozwiązania, które mogą pomóc policji w znalezieniu winowajcy, o czym opowiem niżej.

Zbrodnia doskonała?

Zazwyczaj złodzieje podjeżdżają na okradaną pasiekę samochodami dostawczymi z zasłoniętymi tablicami rejestracyjnymi. Następnie zatykają otwory wylotowe uli by pszczoły nie mogły uciec lub się bronić. Tak przygotowany ul wkładany jest na pakę auta i wywożony. Trzeba zaznaczyć, że transport pszczół jest niezwykle groźny, o ile przeprowadzony jest raptowanie i nieumiejętnie. Pszczoły pod wpływem stresu podnoszą temperaturę swojego ciała przez co mogą się zaparzyć i zginąć.

Wywożone ule stawiane są w nowych miejscach. Niektórzy przemalowują korpusy. Inni przenoszą ramki z ukradzionymi pszczołami do własnych uli, a skradzione niszczą. Jeszcze inni kradną wyłącznie czerw pszczeli (wczesne stadium rozwojowe pszczół) lub miód. Najbardziej wyrachowani są Ci, którzy pobierają miód na miejscu, a do ula wkładają puste ramki. Jak widać ilu złodziei – tyle pomysłów.

Zagrożenie niejedno ma imię

Sen z powiek praktycznie każdego pszczelarza spędza perspektywa poprzewracanych uli. Z takim widokiem musiał się zmierzyć Pan Kazimierz Zasada z Jastrowia koło Złotowa. Wandale włamali się na jego pasiekę i zniszczyli kilkanaście uli, a tysiące pszczół umarło na mrozie. Szczęśliwy finał tej historii jest taki, że za namową internautów rodzina Pana Kazimierza zaczęła zbiórkę pieniędzy na odbudowę pasieki, podczas której w ciągu pierwszych 2 dni zebrano blisko 12 000 zł!

Co jeszcze zagraża pszczołom? Chemikalia. Wiele się ostatnio mówi o pestycydach stosowanych w celu ochrony roślin przed szkodnikami. Opryski z użyciem tych środków są dziś powszechne i mogą być bezpieczne, o ile będą stosowane mądrze i zgodnie z zaleceniami producenta. A zatem po zachodzie słońca, gdy wszystkie pszczoły znajdują się w ulach.

Foto: własne

Niebezpieczne żywioły

Potrafisz pływać? Ja nie. Pszczoły także. Uwierzcie mi na słowo i niech nikomu nie przyjdzie na myśl by to sprawdzać! Czy wiesz, że w miejscowości Korsztyn, w gminie Grunwald ktoś postanowił wrzucić ule do stawu? W tym przypadku udało się namierzyć winowajcę, ponieważ “sprzedali go” koledzy w zamian za nagrodę pieniężną.

Dla naszych pszczół równie niebezpieczny jest żywioł ognia. Najgłośniejszym przypadkiem celowego podpalenia pasieki jest historia Pana Władysława Andryszczaka z wrocławskiego Strachocina. Zginęło wówczas około 300 tys. pszczół. Cztery razy więcej zginęło na skutek nielegalnego wypalania traw. Tym razem ofiarą stała się pasieka Pana Grzegorza Rudnika z Dębina w Małopolsce.

Twarde prawo, ale prawo

A teraz czas na lekcję historii. Niegdyś najsurowszą karą w prawie bartnym obowiązującym od XIV do XVII w. (zbiór przepisów prawnych regulujących stosunki między bartnikami oraz właścicielami lasów i puszcz) była kara śmierci przez powieszenie. Zagrażała ona każdemu bartnikowi, który ukradł pszczoły lub miód z barci i został schwytany na gorącym uczynku.

Obecnie złodzieje cudzych uli lub pszczół także nie mogą się czuć bezkarni. Choć nie dotarłam do statystyk odnoszących się do wykrywalności takich przestępstw to w myśl przepisów polskiego prawa za kradzież uli grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Z kolei zniszczenie, uszkodzenie albo uczynienie rzeczy niezdatną do użytku traktowane może być jako przestępstwo (art. 288 Kodeksu karnego) albo wykroczenie (art. 124 Kodeksu wykroczeń).

Jak się chronić?

Jeśli nie złapiemy kogoś na gorącym uczynku to trudno nam będzie znaleźć winnego. Dlatego warto zawczasu pomyśleć o bezpieczeństwie pszczół oraz uli. Na rynku dostępne są urządzenia, które mogą pomóc w ochronie pasieki. Są to chociażby lokalizatory GPS, które montuje się wewnątrz ula lub fotopułapki mogące rejestrować obraz i dźwięk. Niestety te drugie mogą być łatwo namierzone przez bardziej doświadczonych złodziei.

Niestety takie akcesoria nie są tanie, tym bardziej gdy czyjaś pasieka liczy kilkadziesiąt uli. Aczkolwiek ich cena wygląda całkiem rozsądnie w porównaniu z potencjalnymi stratami. Dobrym rozwiązaniem jest też ubezpieczenie pasieki na wypadek kradzieży i dewastacji. Choć moim zdaniem najlepszym zabezpieczeniem są regularne wizyty na pasiece oraz dokumentowanie jej wyglądu. Nieoceniony może też być życzliwy sąsiad, bo co dwie pary oczu to nie jedna ; )

Wielka szkoda, że pszczelarze zaprzątają sobie głowy takimi problemami. Smutne jest to, że o ile zniszczenia ula może dokonać praktycznie każdy, o tyle jego kradzież to najczęściej sprawka osób, które posiadają choćby podstawową wiedzę na temat pszczół. Jeśli złodziejem jest pszczelarz lub pszczelarka, to nie zasłużyli oni na to miano.

03 comments on “Czy pszczoły są zagrożone?

  • Magda , Direct link to comment

    Cześć Ola, ciekawy wpis. To, że ludzie kradną ule dla zysku, to można się było domyśleć, ale że je podpalają lub wrzucają do wody, to już czysta złośliwość…
    Niedawno otworzyliśmy ze znajomymi sklep internetowy dla pszczelarzy http://www.SerceUla.pl, w którym można znaleźć narzędzia, które zminimalizują ryzyko kradzieży i/lub wandalizmu tj. Wagi pasieczne (które wysyłają powiadomienie jak ul zostanie przewrócony lub podniesiony, lokalizatory GPS, fotopułapki.
    Mamy nadzieję, że dzięki nim choć trochę przyczynimy się do poprawy bezpieczeństwa pasiek i złodzieje/wandale nie będą już tak bezkarni.
    Zapraszam Cię też na naszego FB: https://fb.me/SerceUla.
    Pozostańmy w kontakcie.
    Czekam też na kolejne posty. Fajnie się je czyta 🙂
    Trzymam kciuki za wzrost bloga.

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *