Współczesna medycyna znalazła rozwiązanie na schorzenia, z którymi nasi przodkowie nie potrafili sobie poradzić. Tym rozwiązaniem jest tabletka, która wyleczy praktycznie całe zło tego świata. Sięgamy po nią, zapominając, że pszczela apteka obfituje w produkty mogące nie tylko wyleczyć, ale również zapobiec wielu dzisiejszym chorobom.
Czym jest propolis i jak powstaje?
Pszczoły miodne to przodowniczki pracy i mistrzynie budownictwa. Postępują według ściśle określonych zasad i w oparciu o najwyższe standardy sanitarne, gdzie celem nadrzędnym jest dobrostan rodziny. By go zapewnić, pszczoły produkują tzw. propolis (inaczej kit pszczeli).
Propolis to jeden z najstarszych antybiotyków. Człowiek zna go od czasów starożytnych. W języku greckim słowo pro polis oznaczało “w obronie miasta, na korzyść miastu”. Dlatego, uznano, że będzie doskonale pasować do opisu omawianej substancji, którą pszczoły składują przy wejściu do ula, w jego wnętrzu oraz w komórkach woskowego plastra. Robią to, by zabezpieczyć gniazdo przed patogenami i rozwojem chorób. Jak to się dzieje?
Prekursorem propolisu są balsamiczne wydzieliny roślin, które stanowią dla niej naturalny pancerz, pozwalający zapewnić ciągłość bytową danego gatunku. W naszej części kontynentu pszczoły są szczególnie zainteresowane wydzielinami z pąków topoli i brzozy. W tym celu odrywają kawałek balsamu za pomocą żuwaczek, zwilżają go własną śliną i tworzą niewielką grudkę. Następnie przednimi nóżkami przekazują ją dalej, do tzw. koszyczka, czyli wgłębienia na ostatniej parze nóg. Gdy koszyczek obu nóg jest równomiernie wypełniony – wówczas pszczoła wraca ze zdobyczą do swojego domu.
Ciekawostka
Czas zapełniania obydwu koszyczków (w sumie około 20 mg propolisu) wynosi od kilku minut do ponad godziny. Uzależnione to jest od warunków pogodowych, zasobności źródła, a nawet gatunku pszczół.
Co dzieje się, gdy pszczoła dotrze do rodziny? Trudno powiedzieć. Dalsze zagospodarowanie balsamu oraz sposób, w jaki owady komunikują się między sobą o jego zapotrzebowaniu, nie zostały dotąd szczególnie zbadane. Najprawdopodobniej wyładunek następuje nie w pobliżu wylotka (tak jak ma to miejsce w przypadku nektaru i wody), a w pobliżu miejsc, gdzie jest on najbardziej potrzebny. Uczestniczą w tym tzw. pszczoły ulowe (od 2 do 6 robotnic porządkowych), które w pierwszej kolejności ściągają niewygodny ciężar od najbardziej pracowitych pszczół, czyli odtakich, u którychh pakunek jest największy To się nazywa sprawiedliwość!
Niesamowite korzyści zdrowotne propolisu
Można przypuszczać, że “obronne” właściwości propolisu zostały odkryte wraz z rozwojem gospodarki pasiecznej i stopniowym “udomowianiem” tych maleńkich owadów. Moi starsi koledzy zauważyli, że w gniazdach pszczelich znajdują się mumie nieproszonych gości takich jak: myszy, jaszczurki i inne drobne zwierzaki, dla których łakomym kąskiem są pełne odżywczego białka – larwy pszczele. Robotnice żądlą takiego intruza na śmierć, po czym pokrywają jego ciało propolisem, by nie uległo rozkładowi. Robią tak, gdyż nie są na tyle silne, by je całkowicie usunąć, a w ten sposób zahamowany jest nieunikniony proces gnilny.
Ze spadku naukowego starożytnych Greków i Rzymian wiemy, że nasi przodkowie używali propolisu w dokładanie tym samym celu. Konserwujące właściwości propolisu znalazły zastosowanie przy balsamowaniu ciał zmarłych. Sam Arystoteles wspominał o propolisie w swojej Historii zwierząt, gdzie nazwał go remedium do leczenia ran i stanów zapalnych skóry. W podobny sposób był wykorzystywany po drugiej stronie globu, czyli przez Inków (przed 1600 r.), a w średniowieczu znany był także jako środek pielęgnujący pępek noworodków.
Do II połowy XX wieku, propolis był praktycznie zapomniany, a jego prozdrowotne znaczenie utrzymywane było jedynie w ludowych wierzeniach i przesądach, choć i tu jego pozycja traciła na znaczeniu. Odchodzenie od medycyny naturalnej spowodowane było upowszechnianiem się produktów przemysłu chemicznego. Aczkolwiek zmiany te przyniosły pozytywne skutki, które pozwoliły ustalić skład chemicznego tego naturalnego leku. W różnych proporcjach są to: żywice, woski, olejki eteryczne, pyłki kwiatowe, garbniki i zanieczyszczenia mechaniczne. Ostatnie zależne są od gorliwości, z jaką pszczelarz pozyskuje omawiany produkt 😉
Ciekawostka
Skład chemiczny propolisu nigdy nie jest stały. Nawet gdybyśmy analizowali próbki pobrane z tej samej pasieki to nigdy nie będzie identyczny.
Jak wykorzystać propolis w domowym zdrowiu i urodzie?
Podczas zbierania materiału do produkcji propolisu, pszczoły kierują się jego aktywnością biologiczną, która ciekawi człowieka od bardzo dawna. Antybakteryjne i antyseptyczne działanie propolisu wynika głównie z zawartych w nim flawonoidów oraz kwasów fenolowych.
Korzyści zdrowotne propolisu są szerokie. Przede wszystkim warto po niego sięgać, gdy:
- zmagamy się z problemami dermatologicznymi (grzybica, wypryski, przebarwienia, łuszczyca, egzema, skaleczenia, odleżyny),
- w leczeniu chorób układu oddechowego (grypa, kaszel, astma),
- w leczeniu problemów trawiennych (wrzody, nadkwasota żołądka),
- chcemy wzmocnić układ odpornościowy (np. po operacji i/lub po leczeniu farmakologicznym z użyciem antybiotyków),
- czujemy przewlekłe zmęczenie
- borykamy się z infekcjami jamy ustnej (ropień, afta, zapalenie dziąseł, nadwrażliwość zębów, paradontoza),
Przepisy na naturalne produkty z propolisu
Istnieje wiele form zastosowania propolisu: ekstrakty, maści, spraye etc. Najcenniejsza jest forma nieprzetworzona, prosto z ula, ponieważ propolis można żuć! Natomiast najczęściej przerabiamy go na nalewki lub krople na bazie alkoholu etylowego. Z wiadomych względów metoda ta nie nadaje się dla dzieci i możliwe jest rozpuszczenie propolisu w wodzie, ale taki preparat będzie znacznie uboższy, ponieważ sama woda nie wyciągnie z niego tego, co najlepsze.
Zaletą samodzielnie przygotowanej nalewki jest fakt, że może stanowić bazę do innych domowych leków. Wcześniej jednak zadajmy sobie pytanie, na jakim stężeniu roztworu nam zależy? Dla przykładu: roztwór 20% wymaga zastosowania 200 g surowego propolisu na 1000 g alkoholu o stężeniu minimum 70% (im wyższe stężenie, tym więcej dobroczynnych składników z niego wyciągniemy). Co dalej?
Rozdrobniony propolis należy umieścić w ciemnym, szklanym pojemniku, zalać alkoholem i odstawić na co najmniej tydzień. Pojemnik powinien być szczelnie zamknięty i stać w ciepłym pomieszczeniu, z dala od światła słonecznego. Przez ten czas roztwór należy każdego dnia przemieszać, a po upływie tygodnia należy go przefiltrować i wstawić do lodówki na 48 godzin.
Po tym czasie trzeba go ponownie przefiltrować i przelać do docelowego pojemnika, w którym chcemy go przechowywać. Najlepiej jakby to było ciemne szkło. Tak otrzymany produkt nie traci na właściwościach, ponieważ sam w sobie jest środkiem bakteriobójczym. Natomiast bardzo ważne jest, by nie miał on dostępu do naturalnego światła.
Propolis w pszczelarstwie: od ula do domu
Propolis otrzymuje się głównie przez zeskrobywanie z górnych brzegów ramek, w których umiejscowione są woskowe plastry. Niestety taka metoda jest mało praktyczna. Zajmuje dużo czasu i wpływa na zanieczyszczanie surowca drobinkami drewna (o ile ramka jest z niego wykonana, bo przecież zdarzają się ramki plastikowe).
Na szczęście, pszczelarze dysponują drugą metodą, która polega na przykryciu wierzchniej części ramek specjalną kratką. W ten sposób cyrkulacja powietrza odbywa się bez zakłóceń, a pszczoły instynktownie zaczynają część otworów zaklejać propolisem. W ten sposób otrzymuje się produkt znacznie lepszy od tego pierwszego.
Ciekawostka
By zebrać propolis z kratki, trzeba go zamrozić. Dzięki temu staje się szklisty i można go bez trudu oddzielić od całości.
Świadome zakupy: jak wybrać najlepszy propolis?
Zakup dobrej jakości produktów pszczelich to wyższa szkoła jazdy. Rynek pełen jest zafałszowanych podróbek. Najważniejsze, by robić zakupy tylko w pewnych źródłach. Wcześniej nie raz traficie źle, ale prędzej czy później uda Wam się znaleźć pszczelarza godnego zaufania. Wtedy upewnijcie się, kiedy produkt został zebrany. W przypadku propolisu, po 2 latach traci on na swojej aktywności biologicznej. Dlatego też nie polecam zakupów “na zapas”.
Przy zakupie nie ma obowiązku kierowania się jego kolorem, który może być żółto-zielony, czerwony, a nawet czarny. Uzależnione to jest od gatunku rośliny, z jakiej pochodzi. Konsystencje ma raczej twardą i kruchą. Aczkolwiek im cieplej, tym bardziej staje się ciągliwy i plastyczny. Zdarza się, że znajdziemy w nim fragmenty pszczół (np. skrzydełka) oraz źdźbła roślin, a jeśli w masie “wybija się” kolor jasnożółty, to znaczy, że zawiera duże ilości wosku.
Propolis w kuchni: nietypowe zastosowania i przepisy kulinarne
Na koniec chcę się z Tobą podzielić moim ostatni odkryciem. Jest to przepis na ocet propolisowy, który odnalazłam w jednej ze starych książek pszczelarskich. To przyjemna przyprawa, którą możemy dodawać podobnie jak robimy to w przypadku soli i pieprzu.
By ją przygotować, należy zmieszać 10 g suchego propolisu z 0,5 l octu. Ocet łagodzi wyraźny smak propolisu i nadaje się do wielu potraw. Sprawdźcie i koniecznie dajcie znać, co o sądzicie o takim połączeniu!